Pieluchy wielorazowe – część 1. – rozpoznanie tematu
Zacznijmy od tego, że są różne rodzaje pieluch wielorazowych:
Kieszonki, czyli #pieluchy, do których między 2 warstwy (wewnętrzną z polarku lub bambusa i zewnętrzną z nieprzemakalnego materiału PUL) umieszcza się wymienne wkłady (też wielorazowe).
Otulacze (z PUL–u lub wełny), do których wkłada się np. zwykłe pieluchy tetrowe, prefoldy (wkłady częściowo zszyte, które należy złożyć) lub formowanki (pieluchy-wkłady o całej powierzchni chłonnej).
SIO (snap in one) – to taki otulacz z napami w środku, w które wpina się wkłady (też na napy), więc przy wymianie teoretycznie wystarczy wymienić wkład, a z otulacza można korzystać dalej.
AIO (all in one) – otulacz z wszytymi wkładami – przy wymianie zakłada się nową pieluchę, tak jak jednorazową.
Wewnętrzne części mogą być z różnych materiałów: polarek „odgradza” skórę od wilgoci i dziecko nie czuje, że ma mokro; bambus przeciwnie – łatwo czuć wilgoć. Dostępne są jeszcze inne, ale nie mam na ich temat wiedzy.
Wkłady chłonne też mogą być z różnych materiałów i mieć różne ilości warstw (węglowe, z mikrofibry, bawełny, bambusa, itd.)
Pieluchy mogą być w różnych rozmiarach w zależności od firmy, zazwyczaj występują w rozmiarze „newborn” i „one size” dla dzieci o wadze około 3-15kg.
Większość pieluch ma kilka rzędów nap do regulacji wielkości pieluchy (można dopasować w obwodzie i w długości). Podobno pieluchy dla noworodków mają też napy do „zrobienia” wycięcia na niezagojony pępek.
Pieluchy mogą być zapinane na napy lub rzepy, podobno formowanki mogą być zapinane na troczki (sznureczki).
Dla zwiększenia ochrony pieluch można stosować wkładki jednorazowe. Zatrzymują większe niespodzianki, ale płyny przepuszczają ;P
Przyznam, że pomimo jakiegoś tam pojęcia w kwestii pieluch wielorazowych, potrzebowałam trochę czasu, żeby zrozumieć różnice pomiędzy poszczególnymi opcjami. A i tak nie jestem w tym ekspertem, bo jest tak dużo firm produkujących pieluchy, że ciężko byłoby mi poznać wszystkie możliwości, jakie są dostępne.
Ale dowiedziałam się też, że są nawet pieluchy wielorazowe do pływania! Ale to na razie nie moja bajka, więc nie będę poruszać tego tematu ;)
A już niedługo moje wnioski z testowania!